Clicky

„Trudno dać wiarę temu, co działo się z tym rozbitym Fordem, że ze złomu trafił znów na polskie drogi… jako bezwypadkowy!”

14971024_1293017140710550_1086789289_o

Dzięki uprzejmości Pana Mikołaja z Poznania, pokazujemy Wam Forda Mondeo, którego Pan Mikołaj chciał zakupić w autokomisie z Płocka. Właściciel twierdził, że auto jest bezwypadkowe. Dzięki uporowi udało mu się ustalić numer VIN samochodu, a w ślad za tym przez infolinię Ford Polska, dotrzeć do poprzedniego właściciela, którym okazała się firma z Nowego Sącza (dane firm nie są objęte ochroną danych osobowych, co dotyczy tylko osób prywatnych!). Dalej był telefon do owego przedsiębiorstwa i owocna rozmowa z kierownikiem ds. logistyki. Dzięki przeprowadzonemu „dochodzeniu” Pan Mikołaj dowiedział się, że autem tym miał wypadek pracownik firmy i to nie byle jaki, bo z tirem!

To cud, że kierowca uszedł z życiem, wspominał rozmówca przez telefon.

ford-mondeo_2

Cały przód rozpadł się na kawałki, a nadwozie pokrzywione było aż do tylnych drzwi. Wyleciały prawie wszystkie szyby. Okazało się, że samochód przejęła później firma ubezpieczeniowa, odkupując go jako pozostałości na złom, ponieważ szkoda była oceniona jako całkowita.

ford-mondeo

Jakim trafem ten Ford wrócił później na rynek jako bezwypadkowy? Niech to będzie przedmiotem naszej dyskusji, tak by głos sprzeciwu dotarł do rządzących i pomógł wprowadzić przepisy uniemożliwiające taki proceder „odzłomowywania” aut w przyszłości.

14971024_1293017140710550_1086789289_o

Dzięki uprzejmości Pana Mikołaja mamy również zdjęcia: po lewej zdobyte od wspomnianego kierownika firmy, po prawej natomiast wykonane przypadkowo dokładnie pod tym samym kątem przez właściciela komisu. (zapewne dla odwrócenia uwagi i zamaskowania niedoskonałości, samochód wzbogacił się o elementy odwracające uwagę tj. relingi dachowe i przyciemnione szyby)

Jedna z wielu historii, których w naszym kraju jest coraz więcej, nie dajmy się oszukać przy zakupie samochodu.

Znasz kogoś kto chce kupić samochód? Może Ty kupujesz samochód?

Dowiedź się czy sprzedawca mówi prawdę. Sprawdź prawdziwą historię samochodu w Autoraport.pl i wygraj z oszustwem.

Sprawdź historię każdego samochodu!

65 odpowiedzi na “„Trudno dać wiarę temu, co działo się z tym rozbitym Fordem, że ze złomu trafił znów na polskie drogi… jako bezwypadkowy!””

Posiadam profesjonalną blacharnie. W przypadku tego modelu w grę wchodziła wymiana całej karoserii (np. na bezwypadkową), lecz cóż począć z numerami? Napiszę wprost… Jeśli ten konkretny egzemplarz ma wszystkie wymiary nadwozia w najlepszym porządku, to szukałbym usilnie przy tabliczkach znamionowych, polach numeracyjnych i miejscach, które świadczą o pochodzeniu samochodu.

Coraz więcej takich sytuacji dzieje się w Polsce. Mój kolega rozbił się na betonowym płocie, wszystko ze zdrowiem ok, ale stwierdził że nie opłaca się go remontować i go sprzedał. Za kilka tygodni przeglądał oferty samochodowe i znalazł takie same auto, swoje auto. Wg. mnie nie powinno się robić takich rzeczy bo w duzym stopniu naraża się życie kupując auto po kapitalnym remoncie które w każdym momencie może się popsuć.

Skoro nie opłacało się remontować to dlaczego go nie oddał na zlom tylko sprzedał sprzedając daje możliwość komuś żeby naprawił i sprzedał jako bezwypadkowy

To proste. Odszkodowanie w przypadku szkody calkowitej jest pomniejszane o wartosc wraku. Ubezpieczyciel ma obowiazek pomocy w sprzedaży wraku. Tylko w tedy można otrzymać pieniadze zblizone do wartosci rozbitego pojazdu.

U mnie po czołówce ubezpieczalnia stwierdziła szkodę całkowitą. Nie byłem sprawcą wypadku. Ponieważ ubezpieczalnia umniejszyła mi wartość wypłaconej szkody o wrak, zawyżając wartość wraku trzykrotnie, zawnioskowałem o pomoc w sprzedaży. Na aukcji znalazł się jeden kupiec za 1/3 ceny zaproponowanej przez ubezpieczalnia. Auta nie sprzedałem jemu z obawy, że może spotkam je na drodze, bo choć było mocno rozbite i pogięte miało podłużnice, to zapewne znajdzie się chętny na odbudowę. Dogadałem się ze stacją demontażu pojazdów i samochodów poszedł za te same pieniądze, co bym dostał od nabywcy z aukcji. Dzięki temu mam pewność, że jednego wraku mniej na naszej drodze.

Tak, tu masz racje, że nie powinno się takich aut dopuszczać do ruchu. Ale jest inaczej. 2 lata temu miałem ostrą stłuczkę nie z mojej winy i przy likwidacji szkody zostałem przymuszony przez ubezpieczyciela do sprzedaży wraku auta. Pomimo iż auto zostało zakwalifikowane przez rzeczoznawcę do kasacji. Sprzedałem blacharzowi i po około 2 tygodniach trafiło auto na giełdę 🙁

Ktos kupuje od firmy ubezpieczeniowej taki szrot z dokumentami komus innemu za jakis czas ginie bardzo podobne Mondeo. Samochód może być faktycznie bezwypadkowy ma tylko nr VIN z „wypadkowego” forda. Ot cala naprawa 🙂

Nie wiesz chyba co piszesz. Nie da sie nadać takiego samego nr VIN innym pojazdom. Nabijany numer przez stację wygląda inaczej i ma inne kodowanie.A drugą sprawa, ze bez problemu odróżnisz nr nabijany od nr fabrycznego chociażby po samym wyglądzie. Wiec kupienie innego mondeo i wrzucenie silnika do niego wiąże się z innym numerem pojazdu (fabrycznym tamtego egzemplarza lub nabijany przez stację).

No nie do końca tak łatwo odróżnisz, chyba że robił to pan Mietek w stodole. Są specjalne przyrządy stosowane w laboratorium kryminalistycznym aby odszyfrowac numery.
Są przebijane, wypalanie kwasem, zalewane na nowo bądź wycinanie większej powierzchni i wspawanie „nowych” numerów.

Są „giełdy internetowe” na których po wpłaceniu wadium startowego, można kupować auta z ubezpieczalni. Kupuje się po 10 szt lub więcej i nie wie się co przyjedzie. Jedna wielka niespodzianka. Co ci przywiozą to dopiero myślisz jak sprzedać.

Relingi to nie jest żadne odwrócenie uwagi to po to żeby się mundek kupy trzymał, a przyciemniane szyb to dodatek ☺

A kto bierze udział w przywracaniu tego g…na na drogi? To chciwe firmy ubezpieczeniowe. A książka pojazdu do czego miała być? Ano i do tego by taki proceder nie miał miejsca

I jak tu człowiek ma się czuć bezpiecznie:) Teraz możemy przypuszczać ile takich „bezwypadkowych” samochodów jeździ na drogach

Kazdy cos kreci . Jeden kradnie zakladu pracy co sie da sprzedac a inny robi takie numery. Nie chcesz byc oszukany sam badz uczciwy.

Ten rozbity prawdopodobnie dawcą numeru nadwozia, nowy właściciel może jeździć zupełnie bezwypadkowym ale za to kradzionym fordem.

Drewniany dom, w który uderzył samochód, częściowo się zawalił. Ford focus, łamiąc zewnętrzną ścianę budynku, wjechał do kuchni i salonu. Wcześniej jego kierowca nie wyrobił się na ciasnym prawym zakręcie drogi krajowej nr 19. Zjechał na lewy pas, przeskoczył krawężnik i sunął kilkadziesiąt metrów po śniegu, by wbić się w budynek. Prędkość musiała być zatem dość duża, a na pewno nie dostosowana do warunków panujących na drodze.

Relingi i przyciemnione szyby to nie jest proba odciagniecia uwagi od szkody ktora nastapila u poprzedniego wlasciciela. Ktos kto handluje samochodami i ma o tym troche pojecia, wie ze naprawa tego uszkodzonego nadwozia byla by nie oplacalna. W gre wchodzi tylko wymiana calej golej karoseri. Oczywiscie nr. Zostaja stare;) czyli przeszczep a ze buda miala ciemne szyby to juz tylko wzbogacilo jego wyposazenie;)

Mam znajomego co naprawia nowe samochody uszkodzone w transporcie i później kupujecie je jako nowe nie uszkodzone i ” stoi ” Wam Wacek z podniety , ze nowe macie a ” nie szrota z Niemiec ” fakt ze przepłacimy o 40% . Pomyślcie troszkę tymi ograniczonymi mózgami i wbijcie sobie do głowy ze firma ubezpieczeniowa woli wystawić samochód na giełdę pozostałości i znajdzie sie jakiś człowiek który zapłaci prawie jak za cały …

Takich samochodów jest całe mnóstwo i tak na prawdę decydując się na zakup auta nigdy nie wiemy czy jest bezwypadkowe. Mój mąż przed zakupem zawsze sprawdza historię auta. Takich składaków jak na zdjęciu wcale nie bierze pod uwagę…

gdyby tylko się o takich sytuacjach nie słyszało to nigdy bym nie uwierzył w takie oszustwa, oby udało się temu jak najlepiej przeciwdziałać bo szkoda ludzi którzy dadzą się nato nabrać

W cywilizowanym kraju dostajesz kategorie po sluczce np .D. C gdy mozna jeszcze naprawic, B- gdy mozna odzyskac czesci , oraz A – KASACJA . Tak powinno byc w tym przypdaku…
Wszystko jest w papierach auta i nie da sie tej liteki ukryc jesli nawet ktos wyklepie kategorie C.
Polska to specyficzny kraj i mam nadzieje ze zmiane tego maja na uwadze Rzadzacy!

To jest wina firm ubezpieczeniowych które przyznają szkodę całkowita a wrak wystawiają na aukcje dla firm które zajmują się odbudową. tych złomów auta nie są wyrejestrowane więc wystarczy przegląd zerowy i auta wracają na drogę

W ogłoszeniu dobrze sprzedający napisał iż Ford jest bezwypadkowy gdyż kierowca przeżył. Kupując auto należy pytać czy brało ono udział w kolizji drogowej a nie w wypadku….ot taki kruczek prawny.

Masakra. No zdecydowanie nie wyglada na bezwypadkowe . nigdy nie kupowalam auta – najpierw trzeba miec prawko. Ale nawwt ja wiem , ze trzeba przed zakupem wybadac jego historie

Niesamowite, ciężko uwierzyć w to, że takie rzeczy naprawdę się dzieją. Człowiek kupując samochód chciałby być pewien, że jest ono bezpiecznie i nie brało udziału w żadnym wypadku… a tu taka niespodzianka ;x

Kolejny raz słyszę tego typu historię i dziwię się gdzie jest granica pazerności ludzkiej. Wprowadzanie takiego samochodu na rynek jako bezwypadkowy powinno być traktowane jak poważne przestępstwo – pomijam kwestię oszustwa, ale to tworzy prawdziwe zagrożenie dla potencjalnego kupca w przypadku kolizji… auto złoży się jak harmonijka.

No niestety ale dzięki temu że podniesiono akcyze od 1.03.2017 takich aut na polskim rynku przybędzie nie będzie się opłacać przyciągać aut starszych w całości więc będą ściągane auta młode ale mocno rozbite ,bo na takim akcyza będzie znikoma .Taki prosty sposób na podtrzymanie bezrobocia w Polsce .

dopiero bedą jezdziły wraki jak wprowadzą akcyze nie wiesz kolego co piszesz ludzie beda jezdzic i reanimowac wraki bo ceny aut beda duzo duzo wieksze niz teraz a głownie auta sa sprowdzane z zagranicy i nie wszystkie to wraki jak tylko auto juz nie bedzie sie nadawało do jazdy to taki pan przyjdzie do handlarza ze chce taki sam jak jego z takim wyposażeniem i takim lub innym kolorze i beda bite numery hahahaha i ludzie beda sie zabijac zgnitymi łamiacymi sie trupami bo nie kazdego jest stac na nowe 'BEZWYPADKOWE’ małe pyrkoty marki fiat panda z korbotronikiem za 35 000zł

Niestety, takich przypadków jest od groma.. Wystarczy zajrzeć do znajomego mechanika artysty, który potrafi z rozbitego auta zrobić nowe.. Dobrze, że wracacie na tę sprawę mocną uwagę i prowadzicie sprawdzanie pojazdów. Na chwilę obecną na rynku pierwotnym nie ma interesujących pojazdów, natomiast rynek wtórny jest niebezpieczny.

Czy widział ktoś uczciwego handlarza samochodami…????
99.9999% oszustów, a duża część zwykłych bandytów.

Niestety miałem podobny przypadek… Jedna Pani przez zagapienie się skasowała mi 3 lata temu Golfa Plusa, oczywiście szkoda całkowita. P*U odkupiło ode mnie wrak ( który sprzedało jak się okazało dalej… ) po czym znalazłem swoje auto na drugim końcu Polski na aukcji ot*moto z: cofniętym o ponad 100 tyś km. licznikiem, bezwypadkowe, w stanie igła… jeszcze na moich blachach… M A S A K R A

Patrze i nie wierze.. jak ludzie mogą robić takie rzeczy.. co jeśli taki samochod kupi rodzina z dziećmi nie daj Boże jak dojdzie do wypadku to praktycznie nie mają szans…. pieniądze w dzisiejszych czasach ponad wszystko.. tragdia… Jedyne co cieszy to to że są ludzie którzy zwracają na to uwage.. i trzeba głośno o tym mówić przecież tu chodzi o bezpieczeństwo i życie ludzi, małych dzieci.. a ten kto sprzedaje takie samochody bez dwóch zdań W.I.Ę.Z.I.E.N.I.E!!!

Ogrom takich sytuacji przeraża, Sam miałem sytuacje taka kilka lat temu szukałem fiesty dla żony ogłoszenie na portalu internetowym pojechałem oglądam i o mały włos a bym kupił nie sprawdzając jednak na dywaniku znalazłem dośc sporo zle odkurzonego szkła i jakoś podkusiło mnie sprawdzić to auto po vin. masakra dachowane auto doprowadzone do stanu jak z fabryki, przypadek szczęście . nie kupiłem i dobrze

Coraz więcej osób daje oto taki przykład, czyli „nie bede go remontował bo się nie opłca” .
A tu mamy czysty przykład jak bardzo sprawne auto może być po remoncie !. Jest tu też kwestia kupna dobrego samochodu. Ale i również uczciwego! dzisiejszy rynek ]jest bardzo niebezpieczny,żeby kupić dobry samochód trzeba się upewnić z milion razy czy kupujemy legalnie i bezpiecznie.

Człowiek ledwo uszedł z życiem, a tutaj auto jako bezwypadkowe – masakra.
Zanim się kupi auto, trzeba wszystko sprawdzić. Fajnie, że istnieje taki blog jak ten i są takie artykuły, które uświadamiają ludzi, jak jest. Każdy z nas chce uczciwości i rzetelności ze strony sprzedawcy, ale coraz częściej jest to rzadsze.
Świetny artykuł. Pozdrawiam.

No nieźle, i potem się spotyka na drodze samochody jadące „bokiem” albo w razie wypadku strefa zderzeniowa kończy się w bagażniku. Swoją drogą to ciekawe, że skoro ubezpieczalnia odkupiła samochód na złom to jakim cudem trafił znowu na drogę. Ktoś go lawetował ze złomu, żeby poskładać?

Czy powypadkowe, czy kradzione… tak czy inaczej zostaliśmy oszukani. Czy coraz częściej spotykamy nieuczciwych sprzedawców? Z tym się nie zgodzę. Po prostu teraz więcej się o tym mówi. W dzisiejszych czasach mamy znacznie lepszy przekaz informacji. I tak powinno być, niech oszuści nie czują się bezkarni. A możliwość sprawdzenia rzeczywistej historii auta to super sprawa

osobiście twierdzę że to cud aby po takim wypadku doporowadzic samochód do takiego stanu zeby potencjalny klient nie mogł nic rozróżnić. jeśli nie znamy się na autach wystarcz przed zakupem sprawdzić jego historię

Jak dobrze, że są takie blogi które uświadamiają nam, że życie nie jest kolorowe. To bardzo źle co zrobiła firma. Jak można sprzedać samochód jako bezwypadkowy który nadawał się do kasacji. Jednak polska to polska.

Pierdu pierdu to jest tylko blacha i wszystko mozna zrobic. Sam jestem blacharzem mam takie auto które jest po wstawieniu całej cwiartki 90% aut w polsce jest robionych. Handlarz musi zarobic blacharz musi miec prace a osoby naprawiajace takie cudo staraja sie go zrobic dobrze dla mnie to tylko pajace i lamusy sie czepiaja i szukaja dziury w całym najwiecej osob ktore sie tak madruja i wypowiadaja na ten temat maja czysciutkie raczki nie wiedza co to brud za paznokciami i nigdy nie miały w reku młotka wiekszosc z was siedzi za biurkiem i dłubie w nosie dostaje kilka tys za pierdzenie w krzesło i gdanie głupot. Po to sa warsztaty, ramy do nacigania i cały sprzet zeby naprawiac a ludzie sprzedajcy takie auta kłamja bo inaczej by go nie sprzedał poniewaz polak chce jak najtaniej kupic prawie nowe auto tak samo jest z przebiegami cofaja liczniki do ponizej 200 000 bo sie tak nauczyliscie ze jak juz jest 250000km to jest o jezu jaki przebieg a juz nie mowie jak jest 3 z przodu to auto nie do sprzedania wszystkie auta uzywane przyjezdzajace do polski maja przebiegi 450000 ,390000 niektore z nich 500000 oczywiscie sa zadbane i mechanicznie sa ok bo niemiec nieleje oleju lotosa do silnika i nie jezdzi na opałowce nie kupuje tanich zamienników i nie robi wymiany oleju co 15000 tys km wasze auta te co maja 180000 tys km na liczniku tak naprawde maja 350000 a 400000 no cóz taki kraj tacy ludzie, pozdrawiam

Naprawiałem samochody sprowadzane z zagranicy ale nigdy nie były w takim stanie, jak pojazd w artykule, miały poważne usterki ale blacha w miarę w porządku.jestem elektronikiem samochodowym.

Pojazdy z zagranicy są w lepszym stanie, pomimo starszego rocznika. Ciężko trafić na złomowany pojazd, lepiej sprawdzić w odpowiedniej firmie co się tym zajmuje.

Tak firmy ubezpieczeniowe zarabiają. A tu mówią że kierowcy kombinuje a sami nabija kasę za auta powypadkowe i co jeszcze .chcą że byśmy płacili wysokie składki Chańba.

Lubię jak samochód jest na oryginalnych częściach i bezwypadkowy, to marzenie każdego kierowcy jeszcze do tego dobra marka no i tanio. Samochód powinien posiadać kartę pojazdu i nienaganny wygląd. VIN i jego sprawdzenie to podstawa kupna pojazdu.

Oryginalny pojazd za małe pieniądze to marzenie każdego samochodziarza, tu może spełnić je , firma daje gwarancje na pojazdy , tutaj spełnisz swoje marzenie.

Tylko oryginalny pojazd samochodowy uszczęśliwi cię w jego zakupie. Tutaj jest taka możliwość że samochód nabywany jest autentycznie oryginalny w swojej marce. Sprawdzenie numeru VIN i innych oznaczeń potwierdza autentyczności pojazdu.

ale kto każe wam kupować używane auta:) skoro chcecie bez wypadki kupować w serwisie 🙂 niestety od 90 roku jadą samochody z Francji niemiec i z każdym cos jest:) cudów nie ma 🙂 99% samochodów w polsce to samochody które były wydymane 🙂 no ale polaczek postaw sie a zastaw sie nie kupi daci bez klimy za 30 tys tylko mercedesa uzywanego dzwonionego z kazdej strony, i wymaga od niego zeby był nowy 🙂 bo najważniejsze to miec wóz lepszy niż sąsiad. sam wole uzywane auto ze względu na wyposażenie i jakiś prestiż ale nie szukam afery ze było rozbite. a jesli chce idealne to włączam w allegro sortuj wg ceny od najwyższej a nie na odwrót jak wiekszosc ludzi. za darmo niestety nic nie ma okazji też nie!

A tak w ogóle to było inaczej, zdjęcie auta rozbitego firma „stragizowała” w programie graficznym, by otrzymać wysokie odszkodowanie od ubezpieczyciela. Natomiast auto w rzeczywistości miało niewielką stłuczkę i stosunkowo niewielką wartość (amortyzacja). Ubezpieczyciel też zarobił na aucie. Czyli wszyscy są zadowoleni tylko w papierologii są kłamstwa .

Skomentuj rafalkorbel Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *